Wady depilatora
Choć niemal wszystkie salony kosmetyczne mają bogatą ofertę zabiegów depilacyjnych, to najczęściej decydujemy się samodzielnie usunąć owłosienie. Możemy wybierać spośród metod chemicznych bądź mechanicznych.
Wśród tych ostatnich coraz większą popularność zdobywają depilatory. Choć wynalazek ten ma już kilkadziesiąt lat, dopiero urządzenia nowszej generacji pozwalają w sposób efektywny i w miarę trwały pozbyć się owłosienia, przy jednocześnie jak najmniejszych podrażnieniach i bólu. Tak przynajmniej utrzymują producenci… Depilatory jednak mimo niewątpliwych zalet – jak chociażby możliwość ich użytkowania przez osoby skłonne do alergii – mają swoje wady. Przede wszystkim depilator każdego typu (czy to wyposażony w pęsety czy nowszej generacji, w dyski) działa poprzez wyrywanie włosów wraz z cebulkami. Choćby nie wiadomo jaką szybkością dysponował i w jakie był wyposażony udogodnienia (nawilżające końcówki, chłodzący wkład) – to zawsze będzie mniej lub bardziej bolesne. Depilatory mogą posiadać również odmienne końcówki, dopasowane do różnych części ciała. Nie oznacza to jednak, że mogą być używane przez każdego. Jeśli mamy wyjątkowo wrażliwą skórę czy też skłonności do pojawiania się pękających naczynek bądź żylaków – zdecydowanie nie powinniśmy decydować się na zakup depilatora. Nawet, gdy nasza skóra jest „normalna”, po depilacji mogą pojawić się zaczerwienienia czy nieestetyczne krostki. Ponad to problemem mogą być wrastające włoski – na szczęście w tym wypadku pomóc może dokładny peeling przed usunięciem owłosienia. Jeśli natomiast chodzi o aspekt finansowy – depilator jest dość kosztownym sprzętem (zwłaszcza jeśli chcemy nabyć urządzenie „z górnej półki”, wyposażone w niezbędne udogodnienia, jak kilka prędkości, nakładek, wytrzymałą i łatwą do utrzymania w czystości głowicę).